Ha ha właściwie to nie wiem czy ten obrazek można tak nazwać. Zainspirowana filmami Marty Lapkowskiej z bloga http://artistycrafty.blogspot.com/ postanowiłam spróbować i wykorzystać to co posiadam. W trakcie działania okazało się, że wszystkie moje mgiełki, a mam ich aż 5 sztuk, zaschły i nie psikają. Wydaje mi się, że będę musiała poszukać innych w rozsądnej cenie i jakości. Ale wracając do tematu papier mi się strasznie pofalował i ogólnie wynik jest średni, wszystko wygląda trochę niechlujnie ale będę się uczyć na błędach. :)
Pozdrawiam
Mariola
Mariola
świetny jest! ta maska CI super wyszła :)
OdpowiedzUsuńDzięki, chociaż i tak mi się nie podoba ale stwierdziłam, że na tym etapie blog to rodzaj pamiętnika więc (jeśli mi się nie znudzi) może za kilka lat fajnie będzie do tego wszystkiego wrócić :). Tylko cały czas tego blogger'a nie ogarniam eh.
OdpowiedzUsuńTo Twoje piersze LO, więc na pewno z następnych będziesz bardziej zadowolona :) a z pamiętnikiem to super podejście :) o blogera pytaj jeśli czegoś potrzebujesz :) jeśli będę umiała - pomogę :)
OdpowiedzUsuń